Publikować planuje codziennie, dopóki mi pary wystarczy. Jednak czasem są dni jak ten, gdzie, mimo, że mam fabułę wymyśloną, sklecić nic nie da rydy.
Ale od czego ma się zalegające w otchłani dysku graty! Dlatego co jakiś czas będę tu wrzucał coś totalnie nie związanego z główną historią. Będzie otagowane "z innej bajki", żebyście się robaczki nie pogubili i nie drapali później po głowie skąd się wzięła ta czy ta postać.
A tymczasem garść tekstów, które są/miały być/będą piosenkami.
Jak je kiedyś skończę. Bo to wersje bardzo robocze.
BARDZO ROBOCZE
Owca
1.Znów uciekłeś gdzieś daleko
wielki świat pochłoną cię
Zgubiłeś gdzieś w tym biegu
Swoich marzeń drugi brzeg
Ref. Stań na chwilę, spójrz przed siebie
Zobacz jak się mieni świat
Kolorami, marzeniami,
Błyskiem światła prosto z gwiazd
Usiądź sobie i odpocznij
Nie musisz wciąż tak gnać
Możesz zostać tu na chwilę
Patrzeć jak upływa czas
2.Ściągnij krawat, rzuć za siebie
Obowiązków zostaw wór
Poczuj jak pulsuje życie
Słodkich głosów jasny chór
Ref.Stań…
Świat przed sobą pędzi owca
Stada ludzi, wieczny pęd
Za pieniądzem i karierę
Życie pełne takich scen.
Ref.Stań..
Od Autora: Buhahahaha. Naprawdę nie wiedziałem, co pisałem.
To właściwie tytułu nie ma
Przejdź obojętnie
jak przechodzisz, co dnia
Nie zważaj na mój uśmiech
nie zważaj na ma twarz
Niby miło, że ktoś
Dla Ciebie gra
Jednak pójdziesz dalej
jak przechodzisz, co dnia
Przecież tyle spraw na głowię masz
Prac e dom, rodzinę, kota, psa
Ja zostanę, będę jeszcze grał
Potem mnie otuli wiatr
Odpłynę w snach
Bluesa nuty płyną w mgłę
Wśród zielonych pól
Przez deszcz i śnieg
miesiąc po miesiącu
Tak przed siebie pre
Chociaż w dupe los
Co chwilę kopie mnie
W jakimś rowie znajdą mnie
Resztka sił ułożę pieśń
Że tak w sumie nie było źle
Chociaż nikt nie zapamięta mnie
Przejdź obojętnie
Jak przechodzisz, co dnia
JA zostanę, będę jeszcze grał
Bluesa nuty płyną w mgłę,
Chociaż, nie jest tak źle.
Nie jest źle.
W sumie pomysł był dobry, początek nawet fajny, jakoś w połowie zabrakło pary, żeby dobrze skończyć.
Jak dawniej (chyba)
Każdego ranka budzi mnie niepewność
Czy gdy otworze oczy dalej będziesz przy mnie
Słucham twego oddechu, szukam twego ciepła
Wstaje skoro świt, by patrzeć jak śpisz
Później zakładamy maski, ubieramy obojętność
Opuszczając wzrok mijamy się bez słów
Szukałem w sobie siły by przełamać to milczenie
Jednak samotna walka nie daje szans zbyt wiele
Ref
Przecież wciąż kocham tak jak dawniej
Nic się nie zmieniło, będę walczył dalej
Będę walczył o nasze szczęście
Nic się nie zmieniło, Walczyć będę więcej
A przecież wcale tak nie musiało być
Zaufaj znowu mi, podaj swoją dłoń
Chodź pokażę ci, gdzie schowałem nasze sny
Czy pamiętasz, tych kilka dobrych chwil
Chciałem dać Ci pole pełne wrzosów
Trochę słońca spoza czarnych chmur
Na końcówkach Twoich jasnych włosów
Porozkładać chciałem tych kilka dobrych dni/Porozwieszać chciałem kilka starych nut
Ref
Przecież wciąż kocham tak jak dawniej
Nic się nie zmieniło, będę walczył dalej
Będę walczył o nasze szczęście
Nic się nie zmieniło, Walczyć będę więcej
Tekst zmieniałem kilkakrotnie, doczekał się nawet muzyki, jako jeden z nielicznych, jednak poszedł w zapomnienie. Nigdy się go nie nauczyłem. Jak większości swoich tekstów. Co ciekawe, inspiracją była pewne dziewczę (to akurat nic dziwnego), które trochę mi o sobie opowiedziało.
KolejnyKawałekBezTytułu
Kiedy życie daje w kość
Wznów swą walkę powiedz dość
Życie nie jest takie złe
Kiedy z kimś przeżywasz je
Koniec trasy, cicho już
Wysłuchajmy morza słów
Ono powie Ci to że
Sam gdzieś możesz zgubić się
Zgubić sie
W głowie czujesz gdzieś ten rytm
Co wraz z krwią pulsuje Ci
Kiedy więc opadasz z sił
wsłuchaj się, pomoże Ci
Przyjaciół tłum w około masz
razem będą tańczyć tam
Gdzie z Twych ust popłynie cud
Ten kawałek z kilku nut
Z kilku nut.
Gwiazdy wiszą hen na niebie
Chciałbym móc przytulic Ciebie
Włosów Twoich dotyk czuć
Zapach twój mnie zwala z nóg
Popłyniemy razem tam
Gdzie powolnie płynie czas
Pocałuj mnie ostatni raz
Jutro świat rozdzieli nas
Rozdzieli nas.
Absolutny hicior mój ulubiony. Może dlatego, że wiem jak to zaśpiewać, podoba mi się moja własna interpretacja i takie tam. Potrafię to śpiewać sam dla siebie w pracy. Co co najmniej dziwne jest.
Najnowsze coś, podobno nadające się do publikacji jakichkolwiek
Gitarę chwytasz swą, pociągasz kilka strun
Gdzieś w tłumie widzisz ją jak już wytęża słuch
Obok facet stoi jej, w drugą stronę patrzy się.
Wkrótce pożałuje że, nie docenił cię
Gitary ostry dźwięk hipnotyzuje słuch
Cała sala buja się i już brakuje tchu
W tym tańcu widzisz ją, przyspiesza serca rytm
Jak mocno pragniesz jej nie opisze nikt.
Gdy przechodzisz obok niej, za rękaw chwyta cię.
Zaciąga w ciemny kąt, wiesz dobrze czego chce
Jej słodycz czujesz ust, pod bluzka ręki chłód
Zaraz musisz iść, zachłannie chłoniesz ją.
Skanduje imię tłum, na scenę musisz wejść
Choć minął czasu szmat,.wśród twarzy szukasz jej.
Gitarę chwytasz swą, pociągasz kilka strun
Wokół ludzi tłum, spragniony twoich nut.
Nowy tekst, tak bardzo, że nie doczekał się nawet wstępnej korekty z mojej strony. Mam nadzieję, że coś z niego wyjdzie, coś kiedyś z niego zrobię, czy ktoś.
I to już koniec tego małego ottopu. Przykro mi, nie można mieć wszystkiego Misiaki.
P.S. Jak mi zmieni czcionkę na inną, to niestety, będę musiał zacząć korzystać z jakiejś na stałe. Z oferowanych tu, przykro mi, lubię jedynie Couriera