poniedziałek, 19 stycznia 2015

Jeśli kiedykolwiek zostanę złym lordem...

Tak, Anihilator odzyskał postać fizyczną i w pełni materialną. Dodatkowo mieliśmy kultystę.
Wróćmy jeszcze na chwilę na ten cmentarz.
Skończyliśmy gdy Dewastator właśnie opróżniał zawartość eterycznego żołądka prosto na moje buty. Tak właśnie wpłynęła na niego ludzka natura. Natura do przeinaczania przekazu.
Jesteśmy źli do szpiku kości, ale nie chorzy. A to co robił kultysta było chore.
-Panie Mój, przyjmij postać fizyczną, najlepiej jakieś Apokaliptycznej bestii. Zdobędziemy Apostoła, władzę i zalążek prawdziwego kultu.
-To ma być coś przerażającego, tak?
Wcale nie brzmiał dobrze. Najwyraźniej pozbycie się treści żołądka dużo nie pomogło.
-Coś bardzo przerażającego. Takiego, żeby zapamiętał do końca życia.
Nastała chwila ciszy, a potem Mroczny zniknął w obłoku siarki.
Zamiast tego, przed kultystą pojawił  się magiczny symbol, który zaczął płonąć niebieskim płomieniem.
-O TAK!- Jęknął kultysta, dalej robiąc swoje.
Błysnęło oślepiające światło, a potem z pieczęci wyłoniła się Najczarniejsza Czerń, rozlewając po okolicy i pożerając wszystko na swej drodze.... A potem...
-And I was like
Baby, baby, baby, oh...

I w kręgu płomieni pojawił się Stwórca Chaosu w postaci młodocianego piosenkarza.
Fakt, był naszym człowiekiem, gdy postanowiliśmy wprowadzić piekło na ziemi.
Nie, nie byliśmy z tego dumni.
Dalej nie jesteśmy.
Ale muszę przyznać, że inwencja twórcza Zła Wcielonego mi zaimponowała. To dlatego ja jestem tylko sługą, a on Władcą. Jego zmysł czynienia zła jest ponadczasowy i wyjątkowy.

Kultysta upuścił ciało psa i zwymiotował sobie na buty.
1:1 sukinsynie.

Po krótkiej rozmowie, i pokazaniu mu dwóch wersji piekła (Tej z Biberem 24/h, jeśli nam nie pomoże, i tej z AC/DC i masą półnagich sukkubic, gotowych do codziennego kuszenia jeśli zdecyduje się współpracować), decyzje podjął zadziwiająco szybko.
-Mój Panie! - Krzyknął padając na kolana, prosto we własne rzygi, psie flaki i błoto. -Niegodnym jest patrzeć na Waszą Mroczną Mocarność, ani scałowywać pył z butów Waszej Brutalności.

Dobry jest. Daleko zajdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz